5 lut 2016

Policja poszukuje bibliotekarza

Jak podaje portal TVN24:

Policja poszukuje ok. 30-letniego pracownika jednej z warszawskich bibliotek w związku z makabrycznym morderstwem, które zostało odkryte w środę (...). Ciało młodej kobiety z odciętą głową zostało znalezione w mieszkaniu przy ulicy Potockiej. Z informacji dziennikarza (...) wynika, że mężczyzna umówił się z kobietą na lekcję języka obcego, a później przewiózł zwłoki bez głowy do swojego mieszkania przy ulicy Potockiej. Tam zostały znalezione przez służby.

Więcej o tej zbrodni na stronie TVN24 i TVPinfo. A oto komentarz jednej z internautek: Od kilku miesięcy był pracownikiem Biblioteki Publicznej na Woli. Inteligentny, odczytany, znawca literatury antycznej (podobno filolog klasyczny). Trochę dziwny i niepokojący, mrukowaty i mało komunikatywny. Znałam bo bardzo powierzchownie, ale nie budził specjalnie sympatii. 
Jak podaje portal Gazeta.pl: Napisał np. opublikowany przez Polską Akademię Nauk w wydawnictwie "Meander" wiersz zatytułowany "Hannibalis Lecter cena", czyli obiad Hannibala Lectera. Wiersz został napisany po łacinie.

4 komentarze:

Izabelka pisze...

No to klops. Teraz biblbioteki będą na cenzurowanym... ;-)

Eva Scriba pisze...

Jakoś nie spotkałam nagłówków "Policja poszukuje glazurnika" albo "Policja poszukuje piekarza", a tu od razu: bibliotekarza ;) Pozdrawiam.

inwentaryzacja krotochwil pisze...

Mama zadzwoniła zapytać czy oddałam już książki do biblioteki... heh.
Od glazurników nie spodziewamy się niczego dobrego (te remontowe fuszerki!), a piekarze to już nawet nie chleb tylko jakiś gumopodobny glut wypuszczają na rynek, w większości. Zatem chodzi o prestiż zawodu bibliotekarza, któren to ma pomóc do głowy upychać mądrości, a nie ją obcinać.

Bibliofobka pisze...

Ale on nie było bibliotekarzem, tylko pracownikiem biblioteki. Czytelnik mnie pocieszył, że takie są prawa statystyki i to się musiało stać w takim środowisku, i statystycznie nie powinno się powtórzyć...