3 lis 2010

a w bibliotece

Zaprzyjaźniona, publiczna.
Czytelnik: Przepraszam, czy jest Historia różowej ciżemki?

Własna.
P. (odbierając telefon): F. masz włączoną Sowę, otwórz panią Iksińską...
E. (z offu): F. proszę oto Twój skalpel...
F. Chichot
P.: Chichot
P.: A jest Pani studentką czy dzienną?
E.: Czyli czy jest Pani studentką dziennych czy zaocznych studiów...
F.: Pani jest absolwentką...
P.(do słuchawki): Nie było pytania...
E. na podłodze kuli się ze śmiechu, jak to trzech bibliotekarzy odbiera jeden telefon.
Kurtyna.


Brak komentarzy: