-Twoje miary miłości też są różne?
Różne. Gdy kocham, więcej wybaczam. To, czego brakuje mi w świecie, to wejście w motywację drugiej strony. Wiele osób ślizga się po słowach, po powierzchni, oni już z góry wiedzą.-Co robić by tego uniknąć?
Pytać o siebie. Dlatego kocham literaturę faktu, ona pozwala pytać o swoje wybory w konkretnych sytuacjach. Czytając reportaż, można przeglądać się w cudzym życiu, wczuwać się, pytać o to, jak ja bym, co ja bym. Ja przecież mogę być tobą. Fascynuje mnie, co prowadzi ludzi do konkretnych słów, zdań, myśli i przekonań.-To nie jest męczące?
Ale przecież nikt nie obiecywał, że nie będziemy się męczyć. Mamy do odrobienia zadanie ze zrozumienia. Nie wierzę w duży sens, wierzę w sensy małe.-Jakie?
Choćby prowadzić swoje życie tak, aby w chwili śmierci był ktoś, kto będzie mnie trzymał za rękę. Mały sens to przekonanie o tym, że miłość jest ważniejsza od pracy.
Wywiad: Coaching Extra, nr 2/2015
4 komentarze:
śliczna filiżanka :)
A w czym ten wywiad?
@ Pastuszek: Dziękuję. Nie wiem skąd bo to prezent :)
@Anonimowy: Wywiad w Coaching Extra, nr 2/2015 (podpis pod fotografią) ;)
Prześlij komentarz