27 lut 2021

W bibliotece nic się nie robi

 Alicja - bohaterka książki "W cieniu magnolii" - pracuje w bibliotece szkolnej. Lubi swoją pracę. I ma jej dużo:

"Pewnie, że dużo, choć wszystkim się wydaje, że w bibliotece nic się nie robi. Przede wszystkim to wieczne układanie książek na półkach. Do tego ciągle dochodzą jakieś nowe, które trzeba włączyć do katalogu, ale to biblioteczny standard. Poza tym konkursy czytelnicze. Lubiła je organizować i robiła to często, a dzieci zawsze chętnie brały w nich udział. Musiała przyznać z zadowoleniem, że jej dzieciaki, jak je nazywała, były całkiem oczytane, zwłaszcza dziewczynki. Do tego dochodziły gazetki na różne okazje, prowadzenie koła miłośników książki oraz cykliczne wykłady na temat literatury wymagające dobrego przygotowania... Czasami udawało jej się ściągnąć jakiegoś pisarza i zorganizować spotkanie autorskie. Oprócz tego była jeszcze komputeryzacja biblioteki (...). Wbrew obiegowym opiniom w bibliotece nie ma czasu na nudę (...). 
A. Płowiec, W cieniu magnolii, Kraków : Między Słowami, 2018. 


Bibliotekarka mieszka ze swoją córką i dorabia do pensji korepetycjami z hiszpańskiego. Po śmierci męża obawia się, że nic już ją w życiu nie czeka i boi się, że skończy jako "marna, stara bibliotekarka". Pewnego dnia w progu mieszkania Alicji staje jej niespełniona miłość sprzed lat. Alicja zaczyna wspominać swoje studenckie lata, a czytelnik przenosi się do Krakowa lat 90.  

"W cieniu magnolii" to książka, która powstała za sprawą snu. Autorce przyśniło się, że jest bohaterką książki i koniecznie musiała się dowiedzieć jak zakończy się wyśniona historia. Historia o miłości niemożliwej, miłości z przeszkodami. Napisanej bardzo sprawnie i na pewno z chęcią czytanej przez wielbicieli tego typu literatury. 

Brak komentarzy: